Kaspijska beczka prochu

autor: PX Media

Wzrasta napięcie między Azerbejdżanem a Rosją w basenie Morza Kaspijskiego. Konflikt w tym rejonie może mieć poważne konsekwencje dla transportu morskiego oraz wydobycia ropy. Szczególnie że od czasu rozpadu ZSRR Rosja dominuje na Morzu Kaspijskim, utrzymując Flotyllę Kaspijską w sile 10 fregat i korwet, z których niektóre były wyposażone w pociski manewrujące Kalibr.

Relacje między oboma krajami pogorszyły się gwałtownie w Boże Narodzenie 2024 r., kiedy samolot linii lotniczych Azerbaijan Airlines został trafiony pociskiem przeciwlotniczym podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku w Groznym w Czeczenii. Władze rosyjskie odmówiły lądowania uszkodzonej jednostce, która rozbiła się po drugiej stronie Morza Kaspijskiego, w Aktau w Kazachstanie. Spośród 67 pasażerów i członków załogi na pokładzie, zginęło 38 osób. Ustalono, że samolot został trafiony rosyjskim pociskiem Pancyr-S1, lecz prezydent Władimir Putin odmówił przyznania się do odpowiedzialności za ten incydent, wszczęcia śledztwa w tej sprawie oraz wypłaty odszkodowań.

Oznaką pogorszenia stosunków jest sytuacja, gdy prasa azerska zaczęła używać przedradzieckich nazw rosyjskich nazw miejscowości. Kaliningrad stał się więc Królewcem, a Wołga rzeką Itił. Po stronie rosyjskiej agencja TASS nadal używa ormiańskich, a nie azerskich nazw miejscowości w nieistniejącej już Republice Górskiego Karabachu.

Wraz z pogorszeniem stosunków azersko-rosyjskich, Rosja popadła również w konflikt z Kazachstanem, leżącym po drugiej stronie Morza Kaspijskiego, mimo że znaczna część kazachskiego eksportu ropy naftowej jest przesyłana rurociągiem CPC przez Rosję do terminalu w Noworosyjsku nad Morzem Czarnym. Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew odmówił uznania rosyjskich aneksji na Ukrainie i w Gruzji oraz jest skłonny uszanować zachodnie sankcje wobec Rosji. Odrzucił również prośbę o wysłanie wojsk kazachskich do walki na Ukrainie. Od tego czasu często dochodzi do tymczasowego, „technicznego” zamknięcia rurociągu do Noworosyjska.

Choć Azerbejdżan i Kazachstan nie były dotychczas bliskimi sojusznikami, ich wspólne spory z Rosją zbliżyły je do siebie. Kazachskie i azerskie wody terytorialne na Morzu Kaspijskim teoretycznie stanowią barierę między wodami rosyjskimi na północy a wodami irańskimi na południu.

Przy wysokim napięciu na Morzu Kaspijskim nawet drobne incydenty mogą mieć poważne konsekwencje dla tamtejszego transportu morskiego, a stanowi on jeden z niewielu szlaków handlowych, z których Iran i Rosja mogą korzystać bez obawy przed sankcjami. Ponadto zakłócone może zostać wydobycie ropy na tym akwenie, transport kazachskiego surowca z Aktau do Baku oraz jego przesył rurociągami.

PRZEZPiotr Frankowski
ŹRÓDŁONAMIARY Newsletter #307
Poprzedni artykułNajwiększe Targi Budowy, Wyposażenia Jachtów oraz Osprzętu Jachtowego w Polsce – Boat Technika 2025 już tej jesieni
Następny artykułRosyjski kryzys stoczniowy