Ukraina protestuje z powodu otwarcia dla zagranicznych statków portów Mariupol i Berdiańsk nad Morzem Azowskim, które Rosja okupuje od 2022 r.
– Uważamy takie działania za kolejną próbę zalegalizowania przez Rosję okupacji i utrwalenia nielegalnej kontroli nad terytoriami ukraińskimi – oświadczyło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy.
Przed rosyjską inwazją Mariupol był 10. co do wielkości miastem na Ukrainie i 2. co do wielkości w regionie wschodnim. Był kluczowym portem morskim (z 22 głębokowodnymi nabrzeżami) obsługującym przeładunek metali, węgla i zboża, a kiedy wybuchła wojna, w porcie utknęło wiele zagranicznych statków. Miasto i port morski wpadły w ręce rosyjskie w maju 2022 r. i po wielu miesiącach zagranicznym statkom udało się z niego wydostać.
Z kolei Berdiańsk wpadł w ręce Rosji w marcu 2022 r. Znajduje się 80 km kilometrów na zachód od Mariupola. Wcześniej oba porty były wykorzystywane przez rosyjskie wojsko do transportu zaopatrzenia.
Ukraińskie media informują, że obecnie Rosja wykorzystuje oba porty do eksportu zboża uprawianego na okupowanych obszarach Ukrainy. W 2023 r. z obwodu zaporoskiego wysłano prawie 212 tys. t zboża do: Turcji, Libii, Syrii i Jemenu. Ponad 300 tys. t zboża przeszło przez Berdiańsk, a port w Mariupolu eksportuje 40-60 tys. t minerałów miesięcznie. Decyzja ta jest efektem dążenia Rosji do dalszej konsolidacji swoich zdobyczy i przejęcia kontroli nad krajem przed ewentualnymi rozmowami pokojowymi.
W związku z tym Ukraina domaga się nałożenia przez Zachód sankcji na każdą firmę lub statek, który korzysta z któregokolwiek z tych portów w celu wspierania działalności handlowej. W przeszłości podejmowała również działania przeciwko statkom korzystającym z okupowanych portów morskich Krymu. Sądy zezwoliły na konfiskatę i sprzedaż na aukcji statków przewożących ładunki handlowe z krymskich portów morskich, a także na zatrzymanie i ukaranie grzywną członków załóg tych statków.