Greccy armatorzy nadal obsługują Rosję

FREEPIK

Na 190 tankowców, które zawinęły do rosyjskich portów w kwietniu, aż 76 pływało pod banderą grecką – wynika z danych Lloyd’s List. M.in. dlatego, ze względu na interesy krajowej gospodarki morskiej, greckie władze sprzeciwiają się rozszerzeniu unijnych sankcji na transport ropy naftowej z Rosji do krajów trzecich. Na forum unijnym wspierają je Cypr i Malta.

Eksperci Lloyd’s szacują, że od początku inwazji na Ukrainę Rosja eksportowała średnio 4,5 mln baryłek ropy dziennie. To równowartość 509 mln USD. Tym samym mimo sankcji Moskwa utrzymała eksport surowca na poziomie zbliżonym do tego sprzed wojny. Embargo UE wobec rosyjskich armatorów nie wystarczyło, by zatrzymać eksportu, choć Sovcomflot został zmuszony do wyprzedaży tankowców. Strumień ropy nadal płynie przez Bałtyk i Morze Czarne, tyle że za pośrednictwem floty spod bandery greckiej, maltańskiej i cypryjskiej oraz krajów spoza Wspólnoty. Według „Die Welt” pod grecką flagą pływa najwięcej tankowców na świecie, łącznie 716 jednostek.

Poprzedni artykułTor już pogłębiony
Następny artykułRotterdam dostarczy Europie wodór