Kongestia w Europie bez zmian

FREEPIK

Na początku lipca br. najgorszy tłok panuje w portach północnej Francji, ale w Antwerpii, Rotterdamie i Hamburgu jest niewiele lepiej – wynika z informacji opublikowanych przez Hapag-Lloyd. Z powodu kongestii armator ogłosił „wdrożenie dopłaty za kongestię, która będzie miała zastosowanie do wszystkich importowych i eksportowych przewozów przewoźników ciężarowych dla wszystkich typów kontenerów” we francuskich portach Le Havre i Fos sur-Mer.

Jak dotąd nie wprowadzono takich taryf w portach Belgii, Holandii i Niemiec. Jednak z informacji przewoźnika wynika, że w terminalach kontenerowych powoli zaczyna brakować miejsca. Średni poziom wykorzystania placów do składowania kontenerów w Antwerpii to już 80%, w Rotterdamie 85%, a w Hamburgu 83%. W najgorszej sytuacji są przewozy chłodnicze w Rotterdamie, gdzie zdolności przeładunkowe wykorzystywane są w 100%. Również trwający konflikt między załogą a zarządem portu w Hamburgu nie pomaga w załagodzeniu skutków kongestii. Według Hapag-Lloyd problemy występują również w Polsce, ale związane są przede wszystkim z brakiem dostępnych aut ciężarowych do transportu kontenerów.

Poprzedni artykułSkazani na atom
Następny artykułNamiary na Morze i Handel nr 13/2022