Rynek promowy w regionie Morza Bałtyckiego w ostatnich latach funkcjonuje w niepewnym i zmiennym otoczeniu. Najpierw operatorzy zmagali się ze skutkami pandemii COVID-19, które są dalej odczuwalne w sektorze pasażerskim, następnie wystąpiło spowolnienie aktywności gospodarczej i postępująca inflacja, a kolejnym wstrząsem stała się wojna w Ukrainie. Czynniki te negatywnie oddziaływują na segment pasażerski i towarowy. Jednak 2024 r. był ciekawy z uwagi na aktywność niektórych przedsiębiorstw, w tym działających na polskim rynku promowym.

Na bałtyckich międzynarodowych liniach oraz głównych połączeniach kabotażowych w rejonie Danii i Szwecji działa 15 przewoźników. Liczba operatorów jest stabilna od lat, nie pojawił się nowy operator. Rynek jest skoncentrowany, dominującą pozycję posiada kilku graczy, takich jak: Stena Line, DFDS Seaways, Tallink Group, TT-Line oraz Finnlines. Ważnymi przewoźnikami są także: Viking Line, Molslinien, Scandlines, jak również polscy operatorzy działający na południowym Bałtyku (Unity Line i Polferries).


Dostęp do dalszej treści jest ograniczony tylko dla prenumeratorów. Zaloguj się lub zarejstruj przy użyciu kodu zaproszenia, który otrzymałeś/otrzymasz wraz z prenumeratą.

Mam już konto
   
Nie mam konta
*Required field
PRZEZIlona Urbanyi
ŹRÓDŁONamiary na Morze i Handel4/2025
Poprzedni artykułAgrourodzaj?
Następny artykułPromowy potencjał