Orędownicy powrotu państwa do roli armatora nie przestają działać w Sejmie na rzecz zmiany sytuacji. – W projekcie tym już nie chodzi o powrót statków pod polską banderę, bo z tych obecnie pływających żaden chyba pod nią nie był, ale raczej o przywrócenie polskiej bandery, co przekłada się na wymierne korzyści budżetowe – stwierdził Tadeusz Hatalski, obecnie prezes Polskiego Ratownictwa Okrętowego. Sejmowa Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej dyskutowała na ten temat 26 stycznia 2022 r. Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Marek Gróbarczyk przypomniał działania podejmowane w tym kierunku oraz na rzecz „zmiany otoczenia prawnego polskich armatorów i marynarzy w celu umożliwienia powrotu statków pod biało-czerwoną banderę”. W ustawie z 9 sierpnia 2019 r., która zmodyfikowała regulacje podatku dochodowego od osób fizycznych, wypracowane zostały rozwiązania mające na celu obniżenie obciążeń podatkowych marynarzy mieszkających w Polsce, pracujących na statkach pływających pod banderą państw UE lub krajów należących do Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Kolejnym krokiem mającym umożliwić powrót statków pod polską banderę miało być obniżenie kosztów pracy na statkach zarejestrowanych w kraju. Projektowano również objęcie wszystkich marynarzy zamieszkałych w Polsce systemem zabezpieczenia społecznego. Aktualnie zatrudnieni na podstawie marynarskiej umowy o pracę i pływający na statkach pod polską banderą, podlegają ubezpieczeniom społecznym na takich samych zasadach, jak wszyscy pracownicy zatrudnieni w Polsce. Armatorzy odprowadzają z tego tytułu składki analogiczne do składek uiszczanych przez pracodawców, zatrudniających pracowników na umowę o pracę. Natomiast marynarze pracujący na statkach pod obcymi banderami mają prawo do objęcia ubezpieczeniem na zasadzie dobrowolności. Praktyka pokazuje jednak, że marynarze często nie korzystają z tej możliwości.

Sprawy objęcia ubezpieczeniem społecznym wszystkich marynarzy zamieszkałych w Polsce, a także obniżenia wysokości składek do poziomu akceptowalnego przez armatorów i załogi, są od dłuższego czasu przedmiotem analiz. W celu systemowego rozwiązania braku kompleksowej ochrony marynarzy opracowano nawet pomysł odpowiedniej ustawy. Projektowano wprowadzenie składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, które miały być płacone ryczałtowo przez 12 miesięcy w roku, niezależnie od faktycznego czasu zatrudnienia w ciągu roku, jednak bez względu na rzeczywiste zarobki. Wymiar podstawy naliczania składek miał być identyczny w przypadku marynarzy ubezpieczonych obowiązkowo oraz ubezpieczających się dobrowolnie, a zależeć miał wyłącznie od stanowiska zajmowanego na statku. Zakładano, że przez obniżenie podstawy wymiaru składek ubezpieczeniowych koszty ponoszone przez amatorów zatrudniających marynarzy na statkach pod polską banderą ulegną zmniejszeniu. Przewidywano, że zastosowanie niższych składek ubezpieczeniowych przyczyni się do odwrócenia trendu rejestrowania statków pod tzw. wygodne bandery. Jego celem jest uniknięcie płacenia składek i podatków przez armatora.

Jednak przeszkodą we wprowadzeniu przygotowanych rozwiązań było stanowisko ministra finansów oraz ministra właściwego ds. zabezpieczenia społecznego, którzy wskazywali na negatywny wpływ proponowanych rozwiązań na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych i budżet państwa.

– Trzeba zrozumieć, że ucieczka statków pod obce bandery to tak naprawdę ucieczka wpływów do budżetu państwa. Pieniądze te zasilają budżety innych krajów. Przeciwnicy proponowanego rozwiązania muszą zrozumieć, że projekt ten nie stanowi dla budżetu obciążenia i dodatkowych wydatków, gdyż de facto zapewnia oczywisty zysk dla finansów państwa – podsumował Hatalski.

Z kolei 27 stycznia 2022 r. komisja sejmowa zapoznała się z informacjami na temat funkcjonowania i rozwoju małych portów morskich, ze szczególnym uwzględnieniem niebieskiej gospodarki zawartej w programie Polski Ład. Zwrócono uwagę, że oprócz 4 portów morskich o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej na całej długości polskiego wybrzeża działa aż 28 o znaczeniu regionalnym i lokalnym, a także 50 przystani morskich. Odgrywają ważna rolę w rozwoju lokalnym. Obsługują wymianę towarową, rybołówstwo, żeglarstwo i żeglugę pasażerską. Tworzą też warunki do działalności stoczniowej i stacjonowania okrętów Marynarki Wojennej. W kontekście Polskiego Ładu oraz niebieskiej gospodarki morskiej planowane są działania zawierające elementy proekologiczne. To m.in. rozwój specjalnej infrastruktury, np. ekstensywnych dachów zielonych na obiektach portowych. Elementem Polskiego Ładu jest także program „Czysta energia, czyste powietrze”, który obejmuje morską energetykę wiatrową. W jej rozwoju mają uczestniczyć również mniejsze porty, np. Ustka czy Łeba.

Ponadto 11 stycznia 2022 r. komisja zapoznała się z senackim projektem zmiany ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej, który został odrzucony. Pomysł miał zwiększyć wpływ gmin wybrzeża na sposób gospodarowania pasem technicznym, w obrębie którego mieszczą się plaże. Celem było umożliwienie efektywnego gospodarowania obszarami o szczególnych walorach turystycznych i krajoznawczych, przy jednoczesnym poszanowaniu zasad służących ochronie wybrzeża morskiego.

PRZEZPiotr Frankowski
ŹRÓDŁONamiary na Morze i Handel 04/2022
Poprzedni artykułPod znakiem obrotów cargo
Następny artykułŻegluga w warunkach wojny