Utrzymać wyznaczony kierunek

fot. wody.gov.pl

– Jako Wody Polskie działamy od 5 lat. W tym czasie zmodernizowaliśmy wszystkie śluzy na Kanale Gliwickim, po raz pierwszy od 70 lat, czyli od kiedy powstały. Na Odrze skanalizowanej, czyli od Koźla do Malczyc, zmodernizowaliśmy 10 stopni wodnych i 8 śluz. Teraz chcemy zakończyć remont stopnia wodnego Ujście Nysy oraz śluzy w Opolu. Inwestycje te chcemy wykonać ze środków Programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (inaczej FEnIKS) na lata 2021–2027. Zależy nam także na możliwe jak najszybszej realizacji stopni wodnych na Odrze poniżej Malczyc w Lubiążu i Ścinawie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że w ciągu 7–8 lat przywrócimy warunki nawigacyjne na Odrzańskiej Drodze Wodnej pozwalające na pływanie statków żeglugi śródlądowej między portami ujścia Odry a Dolnym i Górnym Śląskiem. Umożliwimy uprawianie żeglugi długotrasowej, która jest najważniejsza z punktu widzenia konkurencyjności tej gałęzi transportu – wylicza Krzysztof Woś, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Zdaję sobie jednak sprawę, że sytuacja z żegluga śródlądową w Polsce wygląda źle. Transport odbywa się na krótkich odcinkach, a w związku z tym konkurencyjność jest niewielka. Brakuje przewozów długotrasowych i efektu skali. W latach 70. i na początku lat 80. XX w. Odrą wożono 20 mln t ładunków rocznie, a był to głównie węgiel płynący do Szczecina i Świnoujścia oraz ruda, przewożona z portów na Śląsk. Natomiast w 2022 r. żegluga śródlądowa przewiozła zaledwie nieco ponad 2 mln t, a transport odbywa się głównie, między Szczecinem a Berlinem. Na innych odcinkach przewozy towarowe są niewielkie. W przeciwieństwie do żeglugi pasażerskiej, która kwitnie, bo dobrze radzi sobie na krótkich trasach. Widać to w ilościach przewożonych osób oraz rosnącej wielkości floty.

– Zdaję sobie sprawę, że planowane inwestycje są czasochłonne, ze względu na procedury środowiskowe, zakres prac oraz źródła finansowania, ale to wcale nie wyklucza możliwości ich realizacji. Dlatego jestem przekonany, że jeżeli zostanie utrzymany kierunek, który sobie wyznaczyliśmy i krok po kroku będzie on realizowany, to żegluga śródlądowa ma szansę powrotu do polskiego systemu transportowego – podsumowuje prezes Woś (więcej w „Namiarach na Morze i Handel” 16/2023).

PRZEZPiotr Frankowski
ŹRÓDŁONAMIARY Newsletter #258
Poprzedni artykułRosja obchodzi sankcje
Następny artykułPOLISH MARITIME INDUSTRY JOURNAL 2023