Na bałtyckim rynku

Fot. Freepik

Miniony 2023 r. nie był najlepszym rokiem dla segmentu bałtyckich przewozów ro-ro. Podobni jak w przypadku przewozów kontenerowych, niesprzyjające warunki makroekonomiczne w Europie negatywnie wpłynęły także na obroty bałtyckich portów obsługujących ten sektor – wynika z danych Actii Forum.

Co ciekawe, jedynym wśród 10 bałtyckich portów z największymi obrotami w segmencie ro-ro, ktory zakończył 2023 r. wzrostem, była Gdynia, sklasyfikowana na 7. pozycji. Przeładowano tam ponad 324,6 tys. jednostek frachtowych, czyli o 2,07% więcej niż rok wcześniej. Wynik ten był w dużej mierze zasługą wzrostu wolumenu na trasie promowej Gdynia-Karlskrona, obsługiwanej przez Stena Line. Znaczący spadek odnotowało Świnoujście, zajmujące 6. miejsce, bo aż o 10,91%, co oznacza obroty na poziomie ponad 459,4 tys. jednostek. Jeszcze większe spadki odnotował sklasyfikowany w tym sektorze na 11. miejscu Gdańsk, gdzie przeładunki były mniejsze aż o 26,67% i wyniosły 24,5 tys. jednostek.

Największy bałtycki port ro-ro, Trelleborg, odnotował spadek przeładunków o 3,4%, osiągając wynik 827 tys. jednostek frachtowych. W zajmującym 2. miejsce Porcie Helsinki obroty ro-ro spadły o 8% do poziomu 644 tys. jednostek. Najniższy stopień podium przypadł Tallinowi, gdzie spadek wyniósł 7%.

Na kolejnych miejscach znalazły się: Göteborg (największy port samochodowy w Szwecji) ze spadkiem o 3,74% i obrotami 540 tys. jednostek, Rostock, ze spadkiem 10,88% i wynikiem 516 tys. jednostek, dalej zaś, za Świnoujściem i Gdynią, na 8 miejscu była Kłajpeda, ze spadkiem o 1,62% i 316 tys. jednostek, Ystad, z największym spadkiem wśród portów Top10, bo aż o 13,19%, i obrotami na poziomie 208 tys. jednostek, oraz Hanko, gdzie przeładunki ro-ro były mniejsze o 12% i wyniosły prawie 169,5 tys. jednostek ładunkowych.

PRZEZPiotr Frankowski
ŹRÓDŁONAMIARY Newsletter #278
Poprzedni artykułDopiero za kilkanaście lat
Następny artykułKontenerowce klasy megamax