Kontenerowy powrót do normalności?

Po 2 latach rekordowych wyników spowodowanych wzrostem wolumenów, ograniczeniami przepustowości i opóźnieniami w portach, branża żeglugi kontenerowej zaczyna wykazywać pierwsze oznaki osłabienia – wynika z danych BIMCO. Jest to efekt zmiany priorytetów wydatków wśród konsumentów, szalejącej globalnej inflacji oraz obaw przed nadchodzącą recesją.

– Rynek kontenerowy stoi w obliczu znacznej i bezprecedensowej niepewności dotyczącej zarówno przyszłego popytu, jak i podaży – uważa Niels Rasmussen, główny analityk ds. żeglugi w BIMCO.

Wśród niektórych wskaźników, na które zwraca uwagę, są ostatnie spadki liczby kontenerów przewożonych lokalnie. Chociaż nadal są wyższe w porównaniu z poziomami sprzed pandemii z marca 2019 r., to spadły w marcu 2022 r. w porównaniu z rokiem poprzednim. BIMCO podkreśla, że ​​szczególnie niskie były wolumeny obsługiwane w Oceanii i w Europie. Wielkości przewożone w Ameryce Północnej nadal wykazywały jeszcze wzrost, ale wielu miejscach odnotowano już spowolnienie. Proces, na który zwraca uwagę BIMCO, pokazują też niektóre indeksy. I tak np. China Containerized Freight Index (CCFI) spadł o 12,6% w stosunku do szczytu z początku listopada 2021 r. Z kolei cyfrowa platforma logistyczna Shifl spodziewa się spadku stawek frachtowych, ze względu na wysoki poziom zapasów w niektórych częściach globu, np. w USA.

Ponadto BIMCO szacuje, że globalna flota kontenerowców wzrośnie o 3% w 2022 r., ale wzrost ten przyspieszy w 2023 r. do prawie 8%, osiągając 27,4 mln TEU do początku 2024 r. Częściowo wzrost ten mogą zrównoważyć złomowania. Ostatecznie jednak wiele wskaźników wskazuje na spowolnienie wzrostu popytu w latach 2022 i 2023.

– Wynika z tego, że prognozujemy osłabienie równowagi podaży i popytu, co powinno prowadzić do niższych stawek frachtowych i czarterowych, a także cen statków używanych. Uważamy, że jest mało prawdopodobne, aby stawki i ceny szybko spadły do ​​poziomów sprzed pandemii. Nie możemy jednak całkowicie wykluczyć, że zmaterializuje się najgorsza, kryzysowa prognoza MFW dla światowej gospodarki – podkreśla N. Rasmussen.

PRZEZPiotr Frankowski
ŹRÓDŁONAMIARY Newsletter #229
Poprzedni artykułKongres Morski po raz dziewiąty
Następny artykułW kierunku metanolu