Wielkość floty promowej na Bałtyku pod względem liczby jednostek od kilku lat jest ustabilizowana i wynosi ok. 120 promów ro-pax, cruise-ro-ro i high-speed. Należy jednak podkreślić, że ze względu na sytuację pandemiczną część statków eksploatowanych na rynkach o dużym ruchu turystki promowej jest czasowo wycofywana z eksploatacji w okresach styczeń-maj oraz październik-grudzień.

W 2021 r. na rynku bałtyckim zanotowano zmiany w obsadach tonażowych niektórych linii oraz zwiększoną aktywność armatorów w poszukiwaniu możliwości zatrudnienia statków.

Potencjał do wzmocnienia

Największe ruchy w zakresie powiększenia pojemności ładunkowej poczyniła Stena Line. W połowie ub.r. przewoźnik wprowadził na linię Norvik/ Nynäshamn – Ventspils prom Stena Scandica (poprzednio. Stena Lagan), który zastąpił jednostkę Stena Livia. Z kolei 19 stycznia b.r. na linię wszedł kolejny ro-pax Stena Baltica (poprzednio Stena Mersey). Obie jednostki popularnej klasy Visentini zostały przebudowane w tureckiej stoczni Sedef Shipyard w Tuzli pod Stambułem. Promy zostały przedłużone o 36 m, co pozwoliło na zwiększenie ich linii ładunkowej z 2238 m do 2875 m – o 30%. Dobudowano także pokład dla samochodów osobowych, zwiększona została liczba kabin ze 122 do 202.

Wspomniana wyżej Stena Livia to kolejna nowa jednostka w zasobach Stena Line na rynku bałtyckim. Prom eksploatowały Brittany Ferries jako MV Etretat w ramach 7-letniego czarteru bare-boat. Po jego zakończeniu początkowo pływał między Norvik/Nynäshamn i Venspils, zastępując prom MV Scottish Viking. Po wejściu na ten serwis wspomnianej wyżej Stena Scandica, prom został przesunięty na połączenie Travemünde–Lipawa. Podobny ruch poczyniono z bliźniaczą jednostką Stena Flavia, którą na linii Norvik/Nynäshamn–Venspils zastąpiła wspomniana Stena Baltica. Transfer obu jednostek na linię Niemcy-Łotwa zwiększył pojemność ładunkową serwisu o 40%. Promy wprowadzone przez Stena Line to jednostki przesunięte na Bałtyk z rynków Europy Zachodniej.

W ciągu ostatniego roku na Morzu Bałtyckim pojawiły się też 2 nowo zbudowane promy. Pierwszy to ro-pax Aurora Botnia, który powstał w stoczni Rauma Marine Constructions dla Vasaline. Jednostka ta od końca sierpnia 2021 r. obsługuje linię Vaasa–Umea i zastąpiła eksploatowany wcześniej prom Wasa Express, zbudowany w 1981 r, jako Travemünde dla GT-Ruten. Ten z kolei został sprzedany operatorowi United Marine Egypt (UME). Nowy właściciel miał go zatrudnić na połączeniach na Morzu Czerwonym. Jednak w drodze na nowy rynek prom oddano w krótkookresowy czarter hiszpańskiemu operatorowi Balearia.

Drugą nową jednostką jest należący do DFDS ro-pax Aura Seaways. Został zbudowany w chińskiej Guangzhou Shipyard International i od końca stycznia br. eksploatowany jest na linii Kłajpeda–Karlshamn. Prom ten posiada linię ładunkową 4500 m oraz może pomieścić 600 pasażerów. Jest największą jednostką, jaka kiedykolwiek była zatrudniona od początku istnienia serwisu. Wiosną planowane jest wejście na linię siostrzanego promu Luna Seaways.

W 2021 r. zostały sprzedane 2 jednostki należące do bałtyckich przewoźników. Pierwszy to wspomniana wyżej Wasa Express. Drugą, to należący do Stena Line prom Sassnitz, który trafił na złom. Sassnitz został zbudowany w 1989 r. i przez większość czasu eksploatowany był na połączeniach między Niemcami i Szwecją, głównie na linii Sassnitz–Trelleborg. Linia ta, zwłaszcza na przestrzeni ostatniej dekady, wykazywała znaczące spadki ruchu na rzecz sąsiednich serwisów z Rostocku. Po wybuchu pandemii COVID-19 została zawieszona, po czym Stena Line ogłosiła, że serwis ten nie będzie wznowiony. Prom został uwiązany, najpierw w Mukran, następnie w Uddevalla. Mimo, że w Europie zatrudnionych jest wiele promów starszych, Sassnitz jest drugą jednostką armatora, po HSS Stena Voyager, która nie została sprzedana na rynku wtórnym, tylko trafiła na złom.

Bałtyckie czartery

Rok 2021 to okres zwiększonej aktywności armatorów w segmencie czarterów. Najbardziej aktywny z bałtyckich armatorów był estoński Tallink. Jego flota obejmuje 12 promów, z których większość to jednostki typu cruise. Wraz z wybuchem pandemii COVID-19 w 2020 r. znaczna ich część była przez większą część roku nieaktywna. Co prawda w okresie letnim organizowane były miniwycieczki kierowane na poszczególne rynki, jednak po sezonie ponownie połowa floty została uwiązana. Stąd działania armatora zmierzające do znalezienia zatrudnienia dla nieaktywnych jednostek.

Marokańskie przedsiębiorstwo Tanger MED Port Authority wyczarterowało na okres sezonu letniego 2 siostrzane promy MS Victoria I i MS Romantika. Podczas trzymiesięcznego time-czarteru jednostki obsługiwały połączenia między Marokiem a portami francuskimi i włoskimi. Oba statki to promy typu cruise, o zdolności przewozowej 2500 pasażerów i linii ładunkowej o długości 1030 m. Po zakończeniu marokańskiego czarteru Victoria I wróciła na Bałtyk, natomiast MS Romantika wraz z promem Silja Europa zostały wyczarterowane przy udziale firmy Landry & Kling Global Cruise Services do obsługi konferencji klimatycznej COP26 odbywającej się w Szkocji. Podczas miesięcznego czarteru oba promy służyły jako hotelowce dla uczestników konferencji.

Pod koniec 2021 r. Tallink podpisał kolejną umowę czarterową dotyczącą promu MS Romantika. Tym razem jest to 3-letni czarter bare-boat z opcją przedłużenia na kolejne 2 lata. Czarterującym jest Holland Norway Lines BV. Jednostka ma być zatrudniona na połączeniu Eemshaven–Kristiansand. Przejęcie statku przez czarterującego ma nastąpić pod koniec marca br.

Drugim armatorem aktywnym na runku czarterowym był w ub.r. Rederi AB Gotland. Na początku 2021 r. armator wyczarterował 2 szybkie ro-paxy Visby i MS Drotten (wcześniej Gotland) przewoźnikowi DFDS Seaways dla nowo otwartego połączenia między Francją i Irlandią z Dunkierki do Rosslare. Jednostki te, pływające pod banderą szwedzką, to wybudowane w 2003 r. ro-paxy o linii ładunkowej 1800 m, mogące pomieścić do 115 kierowców w pojedynczych kabinach. Oba statki zostały przejęte przez DFDS w krótkookresowe czartery, przy czym czarter Visby został przedłużony o 9 miesięcy i prom ten w dalszym ciągu eksploatowany jest na wspomnianym serwisie.

Z kolei Viking Line przekazał w ramach czarteru bare-boat hire/purchase prom typu cruise MS Mariella śródziemnomorskiemu operatorowi Corsica Ferries (jako MS Mega Regina). Transakcja miała miejsce wiosną 2021 r., a jej cena opiewa na kwotę 19,6 mln euro. MS Mariella była jednostką „przypisaną” do linii Helsinki–Sztokholm, która została zawieszona po wybuchu pandemii w marcu 2020 r. Ze względu na ograniczenia w ruchu pasażerskim przez większość czasu była uwiązana, jedynie latem 2020 r. pływała jako druga, obok MF Viking XPRS, jednostka na linii Helsinki–Tallinn. Decyzja o transakcji wynikała z niepewności co do rozwoju sytuacji w ruchu pasażerskim oraz częściowego nadmiaru tonażu w perspektywie przejęcia nowej jednostki MS Viking Glory.

Kolejnym był czarter promu Stena Saga. Przed wybuchem pandemii jednostka ta obsługiwała typowo pasażerskie połączenie Oslo–Frederikshaven. Linia została zawieszona i Stena Line definitywnie zrezygnowała z jej eksploatacji. Obsługujący ją prom Stena Saga był przez ponad rok uwiązany w Uddevalla. Jednostka, zbudowana w 1981 r., o zdolności przewozowej 2230 pasażerów i linii ładunkowej 1032 m, została oddana jako MV Saga w dwumiesięczny czarter operatorowi Adria Ferries do obsługi linii Ankona–Durres. Po zakończeniu czarteru jednostka została przebudowana na statek hotel w greckiej stoczni Perama, a następnie wyczarterowana na rok grupie Bridgemans Services. Będzie wykorzystywana jako hotelowiec dla robotników budujących nowy port lotniczy w Manili.

Warto wspomnieć, że przebudowa starszych promów z dużą liczbą kabin na statki-hotelowce cieszy się coraz większym zainteresowaniem operatorów, którzy postrzegają ten sposób wykorzystania jednostek jako nowy sposób aktywności.

Nowy tonaż

W najbliższych dwóch latach do eksploatacji na Morzu Bałtyckim wejdzie 9 promów typu ro-pax. Daty wejścia jednostek do użycia przedstawiono w tabeli według terminu podanego w portfelu zamówień. Należy się jednak spodziewać kilkumiesięcznych opóźnień w ich budowie. Prom MS Viking Glory został już przejęty przez armatora, do eksploatacji ma wejść pod koniec marca br.

W ub.r. zostały otwarte na Bałtyku dwie nowe linie promowe. Jesienią Rederei AB Gotland otworzył połączenie Nynäshamn–Rostock w ramach projektu Hansa Destination. Serwis obsługiwany jest zbudowanym w 2003 r. promem ro-pax Drotten o linii ładunkowej 1800 m, zabierającym 1500 pasażerów, w tym 119 w kabinach, a zapewnia trzy odejścia tygodniowo z każdego portu. Armator zapowiada dodanie drugiej jednostki w przypadku zwiększonego zapotrzebowania. Projekt Hansa Destination otrzymał dofinansowanie w wysokości 7,8 mln euro od szwedzkiego rządu – tzw. Ecobonus. Jego celem jest transfer pojazdów ciężarowych z sieci dróg, głównie między południową Szwecją a regionem Mälardalen na autostradę morską. Rederi AB Gotland szacuje, że nowy serwis pozwoli przenieść do 75 tys. pojazdów ciężarowych z lądu na pokłady promów, co pozytywnie wpłynęłoby na redukcję emisji przynajmniej o 20%.

Drugim nowym serwisem jest zainaugurowane 1 lutego br. połączenie Nynäshamn–Hanko. Serwis wypełnia lukę w sieci połączeń i ma ułatwić przewozy ładunków między środkową Szwecją a południową Finlandią. Jest to pierwszy serwis armatora między tymi dwoma krajami. Obecnie prom Urd zapewnia 3 odejścia tygodniowo z każdego portu, natomiast w maju ma dołączyć siostrzana jednostka Stena Gothica, co zapewni codzienne odejścia. Każdy z wymienionych ro-paxów posiada linię ładunkową o długości 1600 m i przestrzeń dla 186 pasażerów. Na linii będą przewożone samochody ciężarowe, semitrailery bez ciągników – tzw. unaccompanied units, w tym dowożone do terminali na wagonach kolejowych.

W okresie letnim 2021 r. stopniowo armatorzy przywracali ruch na swoich połączeniach pasażerskich. W lipcu, po 16 miesiącach zawieszenia, Tallink ponownie otworzył linię Tallin–Sztokholm, która obsługiwana jest jednym statkiem MS Baltic Queen.

Następnie restartu doczekały się w sierpniu serwisy Helsinki–Sztokholm, będące ikoną wycieczkowego rynku promowego. Szlak ten, zamknięty od marca 2020 r., tradycyjnie obsługiwany był przez 2 przewoźników. Każdy z nich eksploatował tu po dwa promy, oferując codzienne odejścia z obu stolic. Jednak obecnie zarówno Tallink-Silja Line, jak i Viking Line, eksploatują tylko po jednej jednostce, oferując odejścia co drugi dzień. W przypadku Viking Line jest to przede wszystkim prom MS Gabriella, natomiast Tallink-Silja zatrudnia tu naprzemiennie bliźniacze jednostki MS Silja Serenade i MS Silja Symphony.

W lipcu i sierpniu ub.r., podobnie jak w 2020 r., wspomniani przewoźnicy włączyli do siatki połączeń sezonowe serwisy, oferując wycieczki do wybranych miejsc. Były to m.in.: Tallin–Visby (MS Silja Europa) i Tallin–Mariehamn (MS Silja Serenada), które były przeznaczone dla Estończyków, a także Sztokholm–Ystad–Visby (MS Silja Symphony) dla rynku szwedzkiego. Podobne destynacje oferował Viking Line, m.in. wycieczki z Helsinek do Rygi, Visby, Turku i Mariehamn.

Aktywny na rynku pasażerskim jest również norweska Color Line. W 2020 r., przewoźnik zamknął swoje turystyczne serwisy Sandefjord–Stromstad i Oslo–Kilonia ze względu na restrykcje wprowadzone przez Norwegię. Ta ostatnia linia została otwarta w okresie letnim, w listopadzie Color Line wycofała z eksploatacji MS Color Fantasy, a w styczniu drugą jednostkę MS Color Magic. Połączenie zostało ponownie otwarte dopiero latem 2021 r. Druga linia Sandefjord–Stromstad, typowa „zakupowa”, pozostała zamknięta przez 15 miesięcy, do lata 2021 r.

Pasażerska odbudowa

Rok 2021 był kolejnym trudnym okresem dla operatorów działających na rynku pasażerskim. Mimo złagodzenia restrykcji, operatorzy w dalszym ciągu silnie odczuwali skutki pandemii COVID-19. Największe ograniczenia na Bałtyku widoczne były na rynku fińskim, co znacznie wpłynęło na wielkość przewozów w tym rejonie.

Tallink w ciągu trzech kwartałów 2021 r. przewiózł ponad 1,8 mln pasażerów, czyli o ponad połowę mniej niż w poprzednim roku. Należy jednak podkreślić, że na taki wynik wpłynęły wielkości ruchu w pierwszych kwartałach. W okresie styczeń-marzec 2020 r., a więc do zawieszenia połączeń w związku z pandemią i, w konsekwencji, restrykcjami w podróżowaniu, przewoźnik zanotował ruch na poziomie 1,5 mln osób. Natomiast w pierwszym kwartale ub.r. ruch zmniejszył się do 267 tys. pasażerów, czyli o ponad 80% w stosunku do I kwartału 2020 r. Z funkcjonujących połączeń tego operatora najwyższy spadek w 2021 r. zanotował serwis Helsinki–Tallin, o 30 %, co wynikało z utrzymywania surowych restrykcji w podróżach do Finlandii.

Mniejszy spadek w ruchu pasażerskim odczuła Viking Line, która przewiozła o 10% osób mniej niż w analogicznym okresie 2020 r. W przypadku Color Line dane dotyczą dwóch kwartałów. Relatywnie wysoki poziom ruchu w 2020 r. wynika przede wszystkim z przejazdów w I kwartale. Przewoźnik po wybuchu pandemii zmuszony był zawiesić turystyczne połączenia ze względu na restrykcje, a linia Sandefjord–Stromstad doczekała się restartu dopiero latem 2021 r., ponieważ Szwecja była traktowana jako czerwona strefa.

Spośród przewoźników przedstawionych w tabeli wzrost przewozów w tym segmencie wykazał DFDS. Wynika to głównie ze zwiększonego ruchu osobowego na połączeniach Kłajpeda – Karlshamn i Paldiski – Kapellskar w wyniku znoszenia restrykcji w podróżowaniu.

W przypadku przewozów towarowych widoczny jest wzrost obrotów. Przedstawiają to nie tylko przewoźnicy, którzy publikują dane, wynika to również z obrotów portowych. Największy pod względem obrotów promowych port w Trelleborgu obsłużył w 2021 r. 872 tys. jednostek frachtowych, czyli o 13% więcej niż w 2020 r. Dane wskazują ponadto na wzrost pojazdów obsłużonych transportem intermodalnym. Przewozy kolejowe do i z portu wzrosły o 27% i osiągnęły poziom 34 tys. jednostek frachtowych. Trelleborg wykazał też wzrost liczby obsłużonych pasażerów o 17,5% do poziomu prawie 1,46 mln.

Port w Helsinkach w ub.r. przeładował 657 149 jednostek frachtowych, co stanowi wzrost o ponad 10% w stosunku do 2020 r. W odniesieniu do drugiego segmentu obsłużono 3 738 480 pasażerów, o 21% mniej niż rok wcześniej.

Na „polskich” trasach

Również na polskim rynku widać wzrosty we wszystkich kategoriach. Przewozy pasażerskie wrosły o 16% i są niższe tylko o 50 tys. w porównaniu z okresem przed epidemią. Przewozy towarowe w 2020 r. spadły nieznacznie, w ub.r. przekroczyły poziom z 2019 r. Znaczący wzrost widoczny jest na połączeniu do Ystad, w 2021 r. operatorzy na tym szlaku przewieźli 245 829 samochodów ciężarowych, co daje wzrost o 17%, oraz 10 640 trailerów – o 4% więcej. Na drugim połączeniu do Trelleborga przetransportowano łącznie 261 132 samochody ciężarowe, o 2% więcej, oraz 15 766 trailerów – wzrost o 29%.

Polski rynek promowy pod względem „stanu posiadania” jest podobny do tego z poprzedniego roku. Unity Line na swoich liniach eksploatuje w dalszym ciągu 7 promów z czego 4 – Gryf, Galileusz, Wolin, Copernicus – obsługują połączenie Świnoujście–Trelleborg, pozostałe – Polonia, Skania, Jan Śniadecki – linię Świnoujście–Ystad. Polska Żegluga Bałtycka na swoich serwisach eksploatuje 5 promów, na linii Gdańsk–Nynäshamn są to Nova Star i Wawel, na linii Świnoujście–Ystad Masovia i Cracovia oraz Baltivia. Z kolei Stena Line standardowo eksploatuje na swojej linii Gdynia–Karlskrona 3 jednostki. Są to MF Stena Spirit i MF Stena Vision oraz MF Stena Nordica. Natomiast TT Line tradycyjnie obsługuje połączenie ze Świnoujścia do Trelleborga.

Analizując dostępne dane dla aktywności promowej – część operatorów albo nie udostępnia danych albo publikuje je w późniejszych terminach – można stwierdzić, że bałtyckie rynki wykazują pozytywne trendy. Na rynkach południowego Bałtyku widoczny jest ponowny wzrost ruchu pasażerskiego, co jest wynikiem znoszenia restrykcji przez kraje regionu, jak również poziomu zaszczepienia społeczeństw. Na rynkach wschodniego Bałtyku na mniejsze obroty wpłynęły przede wszystkim surowe restrykcje utrzymywane przez rząd Finlandii.

Obroty towarowe wykazują wyraźne wzrosty, bowiem serwisy promowe są podstawowym elementem łańcuchów dostaw między kontynentalną Europą a Skandynawia, co widoczne jest w przypadku połączeń na środkowym i zachodnim Bałtyku.

Ilona Urbanyi
Uniwersytet Morski w Gdyni

PRZEZIlona Urbanyi
ŹRÓDŁONamiary na Morze i Handel 04/2022
Poprzedni artykułZmiana klimatu kosztowna dla armatorów
Następny artykułPod znakiem obrotów cargo