Chociaż w ciągu najbliższych lat stocznie opuści kilkaset statków zasilanych alternatywnymi paliwami, to wszystko wskazuje, że w najbliższym czasie nie będą one mogły bunkrować w polskich portach. Powodem jest niskie zainteresowanie armatorów, kosztowność instalacji i wciąż nierozwiązany dylemat, które paliwo będzie dominowało.

Zaledwie 5 lat temu, czyli w 2019 r., w gdyńskim i gdańskim porcie miało miejsce pierwsze w kraju komercyjne bunkrowanie paliwem LNG. W ramach tej operacji zrealizowanej przez Grupę Lotos i PGNIG do dwóch jednostek Fure Valo i Ireland szwedzkiego armatora wtłoczono z cystern stojących na nabrzeżach łącznie 72 t LNG. Proces bunkrowania poprzedziły także spotkania, warsztaty i konferencje na temat specyfiki paliwa LNG.


Dostęp do dalszej treści jest ograniczony tylko dla prenumeratorów. Zaloguj się lub zarejstruj przy użyciu kodu zaproszenia, który otrzymałeś/otrzymasz wraz z prenumeratą.

Mam już konto
   
Nie mam konta
*Pole wymagane
PRZEZGrzegorz Bryszewski
ŹRÓDŁONamiary na Morze i Handel 06/2024
Poprzedni artykułSztuczna inteligencja w logistyce
Następny artykułDuże wyzwania małych portów