Duński Vestas, największy na świecie producent turbin wiatrowych, kupił w połowie września br., majątek po upadłej fabryce ST3 Offshore w Szczecinie. Cena sprzedaży wyniosła 170,5 mln zł netto. Zdaniem specjalistów, na Pomorzu Zachodnim rozpoczęła się właśnie nowa epoka dla całej polskiej energetyki wiatrowej.

Historia offshore na wyspie Ostrów Brdowski w Szczecinie rozpoczęła się w kwietniu 2012 r., kiedy zawiązano joint venture, którego udziałowcami zostali: niemiecki koncern budowlany Bilfinger Berger (62%), kontrolowany przez Agencję Rozwoju Przemysłu Fundusz Mars FIZ (32,5%) i stocznia Crist (5%). Ponad rok później od Morskiej Stoczni Remontowej „Gryfia” zakupiono teren pod budowę przyszłej fabryki fundamentów dla morskich farm wiatrowych. Teren przyszłej fabryki włączono do Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W grudniu 2014 r. na wyspie Ostrów Brdowski oficjalnie rozpoczęła się budowa fabryki Bilfinger Mars Offshore. Aby ułatwić komunikację z terenem przyszłej fabryki, w połowie 2014 r. rozpoczęła się budowa Mostu Brdowskiego, który połączył wyspy Ostrów Brdowski i Gryfia ze stałym lądem. Budowa przeprawy zakończyła się w 2015 r.

Sukces, który okazał się fiaskiem

W 2015 r. informowano o pierwszym kontrakcie spółki Bilfinger Mars Offshore, jakim było zamówienie na produkcję 91 platform pośrednich (transition pieces) dla farmy wiatrowej Race Bank na Morzu Północnym. Zamawiającym był światowy lider w branży energetyki wiatrowej – duńska firma DONG Energy.

– To ogromny sukces, bo jeszcze w trakcie trwania procesu budowy fabryki musieliśmy udowodnić, że produkowane u nas elementy będą miały najlepszą jakość. Klient nam zaufał, a zaufanie w biznesie buduje się przecież latami. Przedstawiciele DONG Energy wielokrotnie wyrażali zadowolenie z przedstawionej przez BMO oferty – podkreślano wysoki stopień profesjonalizmu, możliwość produkcji seryjnej, dbałości o każdy szczegół i nastawienie na współpracę z klientem – mówił Dirk Kassen, prezes Bilfinger Mars Offshore sp. z o.o.

Kiedy wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, przeżywająca spore trudności ekonomiczne niemiecka grupa budowlana Bilfinger postanowiła sprzedać swój segment offshore. Udziały Bilfingera w szczecińskie fabryce kupiła należąca do Grupy VTC, spółka Europoles. Nowy właściciel zapewniał, że chce utrzymać dotychczasowy profil produkcyjny. Umowa sprzedaży udziałów w spółce BMO między koncernem Bilfinger SE a Europoles Renewables GmbH, spółką z Grupy VTC, została podpisana 4 sierpnia 2016 r. w Warszawie Następnie nowy właściciel podpisał umowę inwestycyjną z Funduszem MARS jako właścicielem 37,5% udziałów. Zdecydowano, że spółka będzie prowadziła działalność pod firmą ST3 Offshore.

– Bardzo cieszę się, że mogliśmy sfinalizować tę transakcję. ST3 Offshore to jedyna tego typu fabryka w tej części Europy i widzimy w tym podmiocie duży potencjał. Dane rynkowe wskazują, że morska energetyka wiatrowa jest bardzo perspektywicznym segmentem rynku. Liczymy na to, że nasza fabryka będzie ważnym dostawcą fundamentów morskich farm wiatrowych, które powstaną w całej Europie, także w polskiej strefie Bałtyku – mówił Jürgen Leuze, partner zarządzający w grupie VTC.

Nowy właściciel zapewniał, że zmiany właścicielskie nie będą miały wpływu na profil działalności, harmonogram produkcji i dotychczasowe zobowiązania spółki. Fabryka nadal miała realizować kontrakt związany z budową 91 platform pośrednich na farmę Race Bank, a konstrukcje etapami wysyłane były do duńskiego klienta.

– Myślę, że pozyskanie takiego partnera jak VTC to duży sukces, zarówno z perspektywy fabryki ST3 Offshore, jak i mniejszościowego udziałowca. Jestem przekonany, że współpraca z partnerem o tak dużym doświadczeniu w branży energetycznej pozwoli budować silną pozycję fabryki na rynku morskiej energetyki wiatrowej i wraz z rozwojem tej spółki przyczyni się do powstania kolejnych miejsc pracy – mówił w sierpniu 2016 r. Adam Lesiński, prezes MS TFI, zarządzającego Funduszem MARS.

W październiku 2017 r. Fundusz Mars FIZ, będący już częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej, przejął kontrolę nad ST3, kupując akcje od VTC. Niestety wielkie plany poszczególnych właścicieli brutalnie zweryfikował rynek, a sytuacja zakładu stawała się coraz trudniejsza. Ratunkiem miało być otwarcie postępowania układowego. W listopadzie 2019 r. sąd zatwierdził układ z wierzycielami. W 2020 r. ARP wycofała się z umowy, podając jako powód negatywny wynik testu prywatnego inwestora oraz związane z układem ryzyko podejrzenia o nielegalną pomoc publiczną. Efektem tej decyzji był wniosek o umorzenie postępowania układowego i postawienie firmy w stan upadłości. Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum ogłosił upadłość ST3 Offshore 31 marca 2020 r.

Nadzieja wraca na wyspę

W lutym 2021 r. rozpoczęła się seria przetargów na sprzedaż majątku po upadłym ST3 offshore. Pierwszy przetarg na sprzedaż firmy syndyk Natalia Leszczyńska ogłosiła 9 lutego 2021 r. Cena wywoławcza wynosiła prawie 235 mln zł netto, bo na taką wartość wycenił majątek upadłej spółki rzeczoznawca. Przetarg, podobnie jak 5 kolejnych, nie zakończył się sprzedażą firmy. To dziwne, bo wielu ekspertów uważało wówczas i nadal uważa, że Morze Bałtyckie jest jednym z najlepszych akwenów do rozwoju morskiej energetyki wiatrowej.

Prawie dokładnie 2 lata po ogłoszeniu pierwszego przetargu, 10 lutego br. (pierwszy ogłoszono 9 lutego 2021 r.), zainicjowano 6. z kolei przetarg na sprzedaż przedsiębiorstwa, który wreszcie zakończył się sukcesem.

W marcu br. dokonano wyboru oferty złożonej przez firmę Vestas. Drugim oferentem w przetargu był niemiecki Thyssenkrupp, który jednak nie zdecydował się na zakup. Nieoficjalnie mówiło się także o możliwości złożenia oferty przez chińskiego producenta fundamentów morskich farm wiatrowych Daijin Heavy Industry, ale oferta z Azji jednak nie wpłynęła. Mówiono także, że nowym inwestorem w szczecińskiej fabryce może być Tauron lub Orlen. Ostatecznie tak się nie stało. Pół roku później, 15 września 2023 r., została zawarta ostateczna umowa sprzedaży ze spółką celową Vestas (Vestas Manufacturing Poland 2). Cena sprzedaży wyniosła 170,5 mln zł netto. Na Ostrowie Brdowskim powstanie teraz montownia elementów dla morskiej energetyki wiatrowej.

Fabryka na Skolwinie

Plany Vestasu w Szczecinie sięgają dalej. Spółka celowa duńskiego potentata kupiła również teren w dzielnicy Skolwin, na którym ma powstać fabryka gondoli, piast i fundamentów. Kilka lat temu planowano produkcję monopali na Ostrowie Brdowskim, ale przy obecnych, znacznie większych wymiarach tego typu konstrukcji, teren ST3 offshore jest za mały do wytwarzania i składowania tak dużych elementów. Stąd prawdopodobnie wynikała decyzja o zakupie ponad 30 ha terenu po byłej nieczynnej od wielu lat papierni na Skolwinie. Zdaniem Mariusza Witońskiego, prezesa Polskiego Towarzystwa Morskiej Energetyki Wiatrowej, fabryka ST3 offshore mogłaby produkować sekcje łącznikowe, czyli elementy konstrukcyjne łączące monopale z wieżami turbin wiatrowych.

W przeszłości w ST3 offshore produkowano fundamenty o średnicy 8 m. Obecnie jednak wytwarzane fundamenty mają już średnice 12 m. Nośność suwnicy bramowej to 1400 t, do obsługi obecnie produkowanych elementów potrzebny byłby udźwig przekraczający 2000 t. Wiele wskazuje więc na to, że majątek firmy będzie komplementarną częścią znacznie większej inwestycji Vestasa w Szczecinie.

Elementy większej układanki

Plan rozwoju sektora offshore wind w regionie zachodniopomorskim obejmuje kilka segmentów, są to m.in.: konstrukcje morskie, jednostki pływające, transport i logistyka, serwis i remonty, energetyka morska, a także działalność badawcza i edukacja. Z pewnością nie bez znaczenia dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej pozostaje fakt, że na przełomie lat 2024 i 2025 w porcie w Świnoujściu rozpocznie pracę pierwszy w Polsce terminal instalacyjny dla morskich farm wiatrowych.

Inwestycja ta składa się z dwóch części, hydrotechnicznej, za którą odpowiada Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, i lądowej, realizowanej przez Orlen Neptun. W ramach prac realizowanych przez ZMPSiŚ powstają 2 nowe nabrzeża oraz pogłębiony zostanie tor wodny na odcinku od Obrotnicy Mieleńskiej do nowego terminalu. W części lądowej powstaną zaś nowe powierzchnie składowe dla elementów morskich turbin wiatrowych, takich jak wieże, łopaty i gondole, o łącznej powierzchni ok. 17 ha. Każde z dwóch nabrzeży pozwoli na wstępny montaż wież turbin wiatrowych o wysokości ponad 100 m i masie ok. 1000 t. Długość nabrzeży umożliwi również operowanie największym specjalistycznym statkom typu jackup, przeznaczonym do instalacji turbin o mocy 15 MW i większych.

Zgodnie z założeniami terminal w pierwszej kolejności posłuży do instalacji komponentów farmy Baltic Power, a następnie do realizacji kolejnych inwestycji na Bałtyku. Z uwagi na dogodne położenie port w Świnoujściu będzie mógł oferować obsługę nie tylko polskich inwestycji, ale również prowadzonych na wodach niemieckich, szwedzkich i duńskich.

Do nowych wyzwań przygotowuje się również edukacja. Na terenie Wydziału Mechanicznego Politechniki Morskiej w Szczecinie stanęła już wieża wiatraka z gondolą. Trwają ostatnie prace związane z jej uruchomieniem. Nie będzie ona bowiem napędzana siłą wiatru, ale silnikiem elektrycznym. Ma jednak służyć do szkolenia studentów, którzy w przyszłości już jako pracownicy zasilą sektor morskiej energetyki wiatrowej.

Wojciech Sobecki

PRZEZWojciech Sobecki
ŹRÓDŁONamiary na Morze i Handel 21/2023
Poprzedni artykułRo-ro wciąż mocne
Następny artykułTrójmiejska kontenerowa kongestia